-
Sposób na szybki i zdrowy deser, czyli smoothie czereśniowe w 5 minut
Nie jestem specjalną fanką czereśni. Uważam, że są słodkie, smaczne, ale bez przesadnego uwielbienia. W sezonie wybieram raczej truskawki, borówki i maliny.😊 Moja rodzina czereśnie lubi. Zjada je albo prosto z drzewa albo wędruje na stragan po małą „siateczkę”. Dotychczas nie miałam żadnego fajnego pomysłu „co z tymi czereśniami?”. Na surowo ok, ale co jeszcze? Takiego zawodu nigdy nie sprawiały mi truskawki czy maliny… Aż tu nagle olśnienie – smoothie – deser do picia! Zdrowy, sycący, a gdyby był jeszcze smaczny? Rewelacja! Zaczęłam testowanie i… Proszę Państwa oto On. Czereśnia w nowej odsłonie – słodkiego, zdrowego i orzeźwiającego koktajlu czereśniowego. Jest pyszny – spróbujcie!
Smoothie czereśniowe
Składniki:
– 200-220 g wydrylowanych słodkich ciemnych czereśni (około 2-3 garści)
– 250 ml jogurtu naturalnego
– 15 g miodu (zwiększyć lub zmniejszyć wedle preferencji)
Przygotowanie:
Wszystkie składniki umieszczamy w kielichu blendera i dokładnie miksujemy.
Pijemy bezpośrednio po przygotowaniu lub delikatnie schłodzone.
-
Weź na drogę
Kiedy byłam mała, jak tylko robiło się ciepło rodzice zabierali mnie na wycieczki. Różne. Małe i duże. Bliskie i dalekie. Niespieszne, podczas których można przyjrzeć się ślimakowi na kamieniu i bocianowi spacerującemu po polu oraz te, podczas których trzeba być punktualnie, zdążyć na czas, a pod koniec wyprawy szura się i włóczy nogami, pytając: czy długo jeszcze? Chociaż nie pamiętam ich wszystkich – niektóre tylko ze zdjęć albo opowieści – pamiętam do dziś emocje, które towarzyszyły tym wspólnym chwilom, co jakiś czas wracając myślami do wybranych wycieczek.
Teraz, kiedy sama jestem mamą, już w połowie tygodnia zaczynam zastanawiać się i planować wyjazdowe aktywności na weekend. Wcale nie dalekie z mnóstwem atrakcji i fajerwerków. Takie też się zdarzają, owszem. Często jednak robimy krótkie lokalne wycieczki lub po prostu spacerujemy, zabierając ze sobą koc i prowiant.
Prowiant! Tak, tak. Bardzo ważna rzecz. Nie ma odpoczynku na kocu czy ławeczce bez przekąski. Każdy mały i duży podróżnik, a już w szczególności rodzic przedszkolaka o tym wie!
Nieodzowna w każdej podróży jest woda czy sok. To oczywiste. Gdy brak mi pomysłu na przekąskę na spontaniczny wyjazd, z opresji zawsze ratują mnie wierne banany, brzoskwinie, jabłka czy kanapki. Ale…
Mam swoją ulubioną przekąskę wakacyjną, którą, gdy tylko mam świeże truskawki przygotowuję na wyjazd. Jest dość szybka w przygotowaniu i pożywna. A w porównaniu ze sklepową drożdżówką, pączkiem czy batonem, wypada dużo zdrowiej. Smakuje dobrze tego samego dnia, jak i nazajutrz.
Upiecz, zapakuj i weź na drogę! 😊 Pięknej i pysznej wycieczki!
Muffiny z truskawkami i owsiano-gryczaną kruszonką
Z przepisu wychodzi 12 muffinów
Składniki na ciasto:
– 280 g mąki pszennej
– 135 g brązowego cukru
– 2 łyżeczki proszku do pieczenia
– 2 łyżeczki sody oczyszczonej
– 2 duże jajka
– 150 ml mleka
– 90 g oleju (około pół szklanki)
Składniki na kruszonkę:
– 4 łyżeczki zimnego masła
– 2 łyżki mąki
– 2 łyżki płatków owsianych błyskawicznych
– 2 łyżki płatków gryczanych błyskawicznych
– 2 łyżki brązowego cukru
– 3/4 łyżeczki cynamonu
Dodatkowo:
– 2- 3 garści świeżych truskawek, pokrojonych na połówki lub ćwiartki w zależności od wielkości.
Przygotowanie:
Przygotowujemy dwie miski. W jednej łączymy ze sobą suche składniki: mąkę, cukier, proszek do pieczenia i sodę oczyszczoną. W drugiej za pomocą rózgi lub miksera łączymy składniki płynne: mleko, jajka i olej.
Mieszamy płynne składniki z suchymi aż do połączenia. Truskawki myjemy, odszypułkowujemy i kroimy na połówki lub ćwiartki w zależności od wielkości.
Ciasto przekładamy do formy na muffiny do około ¾ wysokości. Najlepiej, gdy forma wyłożona jest papilotkami. Wciskamy kilka kawałków truskawek w ciasto.
Przygotowujemy kruszonkę. Zagniatamy szybko składniki palcami aż do powstania grudek. Posypujemy wierzch każdej babeczki.
Pieczemy w piekarniku nagrzanym do 180 stopni przez około 20-25 minut. Muffiny powinny być złociste.
Galeria: