• Słodkości,  Wielkanoc

    Stoliczku nakryj się! Czyli przepis na sprawdzony kruchy spód do mazurka oraz szybkie i pyszne wypełnienie.

    Mazurek to ciasto zdecydowanie widowiskowe. Przygotowywane raz w roku, na Wielkanoc, jest pretekstem dla dzieci i dorosłych do wykorzystania drzemiącego w nas artystycznego potencjału. Migdały, orzechy, suszone i kandyzowane owoce, lukier, kolorowe pisaki i posypki, jadalne kwiaty – mamy naprawdę dużo możliwości. Nawet ci, którym nie po drodze z dekorowaniem i ozdabianiem ciast oraz ci, którzy mówią, że ciasto ma dobrze smakować, a niekoniecznie wyglądać, na Wielkanoc robią wyjątek i mazurka dekorują.

    Nieważne czy kupiony w cukierni czy wypiekany i dekorowany we własnym kuchennym zaciszu. Jedno w jego wypadku jest pewne: mazurek, oprócz kolorowych pisanek i wiosennych bukietów, jest główną dekoracją wielkanocnego stołu.

    Rokrocznie obiecuję sobie, że na kolejne święta wypróbuje nowy przepis na ten przysmak. Może z chałwą, może z solonym karmelem i bezą, kawowy albo z konfiturą z pigwy… Wszystkie opcje dla mnie brzmią naprawdę dobrze!

    I niezmiennie, co roku stwierdzam, że „mój mazurek” jest tak prosty i szybki, a zarazem tak pyszny, że zostaję przy nim. W moim przypadku prostotę kruchego ciasta i czekoladowego nadzienia uzupełniam jadalną dekoracją, która dopełnia całości. Naprawdę mniej znaczy więcej!

    Prosto, pysznie i pięknie – specjalnie dla Was mój wielkanocny mazurek.

    Kruchy mazurek z czekoladą i bakaliami

    Składniki na spód:

    – 500 g mąki krupczatki

    – 100 g mąki pszennej

    – 200 g cukru pudru

    – 400 g masła lub margaryny

    – 6 ugotowanych żółtek (tj. żółtka wyjęte z ugotowanych na twardo i wystudzonych jajek)

    Przygotowanie:

    Do przygotowania ciasta na spód mazurka najlepiej użyć stolnicy. Składniki powinny być chłodne. Mąki przesiewamy, ugotowane żółtka rozcieramy z cukrem. Wszystko razem siekamy, a następnie zagniatamy ciasto i formujemy w kulę. Uwaga: Ciasto będzie bardzo kruche, nawet w formie surowej, tj. nie uzyskamy gładkiej, lepkiej kuli. Będzie się ona na pewno kruszyła i nie musimy się tym przejmować. (Gotowane żółtka zmniejszają lepkość ciasta, zwiększają za to kruchość gotowego wypieku). Całość owijamy folią spożywczą i wkładamy do lodówki na około 30 – 45 minut.

    Po tym czasie około ¼ ciasta odkładamy, a pozostałe ciasto rozwałkowujemy na grubość około 5-6 mm i wylepiamy wąskie długie blaszki. Z odłożonego ciasta formujemy wałeczki grubości palca i układamy dookoła kruchego ciasta, starannie dociskając. Nakłuwamy widelcem w kilkunastu miejscach. Pieczemy około 20 min w temp. 180°C, w zależności od piekarnika. Ciasto powinno mieć złoty kolor. Studzimy na kratce.

    Przypis od autorki: Ja przez dłuższy czas praktykowałam wycinanie nożem 4 prostokątów równiej wielkości i układanie wokół nich wałeczków z ciasta. Ostatnio jednak zaczęłam używać podłużnej wąskiej formy z wyciąganym spodem i gorąco ją polecam. Nie tylko do mazurków, ale wszelkich tart i kruchych spodów.  Z podanych proporcji ciasta wychodzą 2 podłużne blaszki o wymiarach 35×11 cm i jeden ręcznie formowany mazurek o wymiarach około 15×15 cm.

    Niezależnie od tego na jaki kształt czy blaszkę się zdecydujemy, musimy pamiętać o zostawieniu części ciasta do wylepienia brzegów – mają one stanowić barierę, aby nasza płynna masa czekoladowa nie uciekła z powierzchni mazurka.😊

    Czekoladowe wypełnienie:

    – 2 tabliczki dobrej jakości mlecznej czekolady

    – 2 tabliczki białej czekolady

    – około 4 łyżek stołowych śmietanki 12% UHT

    * zamiast jednej z mas czekoladowych możemy użyć klasycznej masy kajmakowej

    Przygotowanie:

    W małym rondelku rozpuszczamy 2 tabliczki mlecznej czekolady, połamanej na kawałki z 2 łyżkami stołowymi śmietany. Cały czas mieszamy. Gdy lekko przestygnie rozprowadzamy na kruchym spodzie.

    Analogicznie postępujemy z białą czekoladą.

    Na kruchy spód możemy też wyłożyć masę kajmakową z puszki. Mazurek jest wtedy jeszcze bardziej słodki, ale równie pyszny.

    Dekoracja:

    – rodzynki, suszona żurawina

    – migdały w płatkach lub w całości

    – kandyzowana skórka pomarańczowa

    – kolorowa posypka

    – jadalne kwiaty, np. bratki, nagietki, fiołki, goździki, lawenda, nasturcja.

    Wybór produktów do dekoracji zależy tylko i wyłącznie od nas. Ma dostarczyć nam i naszej rodzinie dużo dobrej zabawy i nieco pola dla naszej wyobraźni.

    Ilu cukierników, tyle pomysłów na mazurka – nie ma jednego słusznego kanonu składników i wzorca wypiekania. Są mazurki na spodzie z kruchego ciasta, ale też marcepanu, biszkoptu, a nawet ciasta drożdżowego! Są te z masą kakaową, kajmakową, budyniową, dżemem czy powidłami. Są i te zupełnie nieoczywiste z płatkami owsianymi, masą cytrusową czy z hibiskusa. Tutaj ogranicza nas tylko wyobraźnia i nasz smak.

    Radosnego przedświątecznego czasu w kuchni!

  • Słodkości,  Wielkanoc

    Którędy do wiosny?

    Mycie okien, sianie rzeżuchy, sadzenie hiacyntów i czyszczenie rowerów. Późniejsze zachody słońca, częstsze spacery, więcej światła i energii – z tym właśnie kojarzy mi się wiosna. W tym roku wydaje się, że przyszła nieco później. Wojna w Ukrainie skutecznie ją zatrzymała… a może odwróciła moją uwagę od jej pierwszych znaków.

    Dziś czuję już wiosnę w stu procentach. Pierwsze mycie okien za mną, rzeżuchę zjadłam do kanapek, a hiacynty na parapecie powoli przekwitają. Na liście rzeczy do zrobienia zostało przejrzenie garderoby i wymiana zimowych ubrań na te bardziej wiosenne. Najważniejsze zadania czekają na mnie jednak w kuchni. Do Wielkanocy nie zostało wiele czasu. Warto zaplanować świąteczne menu i zastanowić się, czy w tym roku stawiamy na stole nowości i testujemy polecone przepisy czy jesteśmy wierni tradycji.

    Ja właśnie skończyłam przedświąteczne pieczenie baby drożdżowej. Nie muszę pisać o niej zbyt wiele, bo to klasyka. Jestem zdania, że zawsze warto eksperymentować, ale w świątecznym menu powinno znaleźć się miejsce dla kilku klasyków. Tak więc, na pierwszy ogień idzie drożdżowa babka ze skórką pomarańczy, płatkami migdałowymi i rodzynkami w rumie. Jest puszysta, przepyszna i ma duże szanse na zdobycie tytułu królowej wielkanocnego stołu! Jest jeden warunek – drożdżowe ciasto najlepsze jest świeże.

    Babka drożdżowa z nutą pomarańczy i rodzynkami w rumie

    Składniki:

    – 500 – 600 g mąki pszennej

    – 6 żółtek (ze średniej wielkości jajek)

    – 100 g cukru

    – 50 g świeżych drożdży

    – 330 – 350 ml mleka

    – 100 g masła

    – 2 łyżki oliwy z oliwek

    – pół opakowaniu cukru wanilinowego lub 2 łyżeczki domowego cukru z wanilią

    – 50 g rodzynek

    – 2 łyżki płatków migdałowych

    – 1 łyżka startej skórki pomarańczowej

    – odrobina rumu do zalania rodzynek

    Lukier:

    – 1 szklanka cukru pudru

    – 2 łyżki soku z cytryny

    Przygotowanie:

    Dzień wcześniej zalewamy rodzynki rumem. Polecam jako naczynia użyć zakręcanego słoika.

    Wyciągnijmy dużo wcześniej drożdże z lodówki. Powinny być w temperaturze pokojowej.

    Mleko podgrzewamy w rondelku do temp. około 37°C. Masło roztapiamy, a następnie studzimy. Około 500 g mąki przesiewamy do dużej misy.

    Teraz możemy przejść do przygotowania zaczynu. Ważne jest to, że wszelkie składniki, które do niego użyjemy, bierzemy z puli składników wymienionych na liście składników.

    Do naczynia rozkruszamy drożdże, następnie dodajemy 1 łyżkę cukru, 2 łyżki mleka i 1 łyżkę mąki. Odstawiamy w ciepłe miejsce do podwojenia objętości.

    Odsączamy na sitku rodzynki z rumu. Przygotowujemy płatki migdałowe. Możemy je też posiekać.

    Żółtka rozcieramy z cukrem w dużej misie lub makutrze, a następnie dodajemy przesianą mąkę, zaczyn, mleko, przestudzone masło i cukier waniliowy. Wyrabiamy ręcznie lub za pomocą robota z hakiem. Ciasto drożdżowe lubi być wyrabiane długo i energicznie. Ja zazwyczaj wyrabiam je ręcznie i dość długo. W razie potrzeby dosypujemy dodatkową mąkę (stąd w składnikach podałam 600 g). Pamiętajmy, że ciasto nie może być zbyt twarde, a miękkie i elastyczne. Gdy wyrobimy ciasto dodajemy 2 łyżki oliwy, rodzynki odsączone z rumu, płatki migdałowe i skórkę otartą z pomarańczy, ponownie wyrabiamy.

    Całość nakrywamy ściereczką i odstawiamy w ciepłe miejsce do wyrośnięcia i podwojenia objętość.

    Okrągłą formę do babki natłuszczamy masłem. Jeśli jest średniej wielkości potrzebna będzie dodatkowa foremka (nawet krótka keksówka) – ciasta wychodzi sporo, a przygotowaną formę możemy napełnić tylko do połowy wysokości.

    Gdy ciasto w misie podwoi swoją objętość przekładamy je do przygotowanych wcześniej foremek lub jednej dużej foremki. Nakładamy tylko do połowy ich wysokości. Odstawiamy do ponownego wyrośnięcia.

    W tym czasie rozgrzewamy piekarnik do 150°C z włączoną funkcją termoobiegu.

    Babki pieczemy około 30- 40 minut w zależności od wielkości.

    Studzimy na kratce.

    Przesiany cukier puder mieszamy dokładnie z sokiem z cytryny na gładką gęstą masę. Lukrujemy i dekorujemy według upodobań. Do dekoracji możemy użyć kandyzowanej skórki pomarańczowej, bakalii lub kolorowej cukrowej posypki.

    Gdy już będziemy posiadaczami puszystej i imponującej baby drożdżowej, zauważymy, że zostały nam białka… Polecam świąteczny tandem: babkę i bezę. Do tego drugiego przepisu zużyjemy pozostałe składniki, a domownicy na pewno będą nam wdzięczni😊

    Radosnego świątecznego testowania.

    *inspiracją przepisu była baba drożdżowa z pozycji „Pyszne na słodko” A. Starmach

Śledź nas
Instagram